PSD2 – co zmieniła ta regulacja w świecie fintech?

Koniec roku 2018 dla europejskiego fintechu oznaczał ogromną zmianę – wraz z nastaniem 20 grudnia uregulowany miał zostać rynek usług płatniczych. Ścisłej kategoryzacji miała dokonać dyrektywa PSD2, czyli Payment Service Directive, version 2, którą uchwalono jeszcze w 2015 roku. Pierwsza wersja wdrożona została w 2007 roku, nietrudno zatem się domyślić, że PSD1 zaliczy się raczej do eksponatów muzealnych, aniżeli do skutecznego prawa.

Decyzja ta została zrodzona niejako z konieczności – rynek usług bankowych zmienił się tak dynamicznie, że powstał szereg luk prawnych, których w pierwszej dekadzie 2000 roku nie sposób było jakkolwiek przewidzieć. Ich następstwem były liczne nieprawidłowości i nadużycia, gwarantując bankom monopol na płatności internetowe czy umożliwiając firmom zachowanie środków pochodzących z nieautoryzowanych płatności. Co zmienia dyrektywa PSD2 i jak te zmiany wpłynęły na fintech – więcej na www.pwc.pl?

Zapewne każdy, kto wykonał choć jedną operację mobilną lub internetową w tym roku, zauważył, że przy wykonywaniu przelewu czy logowania się do panelu zarządzania aplikacja lub serwis wymagała od nas potwierdzenia tożsamości. Tego dotyczyło jedno z założeń – wprowadzenia procedury silnego uwierzytelnienia w obszarach objętych transakcjami płatniczymi lub narażonymi na nadużycia finansowe. Równie restrykcyjne będzie przeciwdziałanie nieautoryzowanym transakcjom oraz procedura zwrotu gotówki. W przypadku zaistnienia takiej transakcji odpowiedzialnością zostanie obciążony dostawca usługi, a konsument może ubiegać się o zwrot kwoty do równowartości 50 Euro przez 13 miesięcy od zaistnienia faktu.

Czy można wykonywać usługi płatnicze bez licencji? Zgodnie z najnowszą dyrektywą i polskim prawodawstwem – tak, wyodrębniona zostanie bowiem kategoria tzw. MIP, czyli małych instytucji płatniczych. Podmioty zaliczone do MIP będą mogły świadczyć swoje usługi, jeśli łącznie spełnią poniższe przesłanki:

  • Średniomiesięczny limit transakcji nie przekroczy 1.500.000 Euro
  • Nie przyjmą środków klientów powyżej 2.000 Euro
  • Nie będą świadczyć usług na zasadzie dostępu do rachunku
  • Nie będą świadczyć usług za granicą Polski

Oznacza to, że nieduże organizacje lub spółdzielnie mogą skorzystać z MIP, by szybciej rozliczać płatności między określoną grupą odbiorców.

Nowością, która łamie monopol banków na płatności internetowe jest wprowadzenie TPP, czyli dostawcy usług płatniczych niebędący bankiem (Third Party Provider). Podmioty TPP będą mogły świadczyć usługi inicjowania płatności (Payment Initiation Service) oraz AIS (Account Information Service), czyli usługi dostępu do informacji o rachunku. Oznacza to w praktyce, że np. kupując nowy samochód na raty, decyzja o przyznaniu kredytu może zostać przyznana przez salon bez konieczności przedstawiania zaświadczeń. Jednak Polacy nie są zadowoleni z tej zmiany – w raporcie dla PwC opublikowanym kilka tygodni temu zaledwie 21% ankietowanych jest skłonnych do przekazania informacji TPP.

Comments are closed.